top of page

A jak już przeczytasz to:

Majówka i dzikie dźwięki


Ostatni dziki kąt w bieszczadach

Majówka w tym roku była abstrakcją, która nie dotyczyła nas w żadnym stopniu. Ostatni czas jest dla nas bardzo szalony w związku z remontem w mieszkaniu, i przez te trzy dni staraliśmy się jak najwięcej spraw podgonić, żeby zlikwidować najgorszy bałagan jaki mamy już od czterech (!) miesięcy.


Udało się to na szczęście zrealizować, więc pomimo zmęczenia i zarwanych nocy cieszymy się teraz, że co prawda remont nie jest jeszcze skończony w 100%, ale w mieszkaniu da się już normalnie żyć. Listwy przypodłogowe także mamy już założone =).


Razem z mężem pałamy ogromną miłością do gór, a szczególne miejsce w naszych sercach zajmują Bieszczady- ostatnią majówkę spędziliśmy właśnie tam. I choć w tym roku mogliśmy tylko o tym pomarzyć, to oglądając zdjęcia i wspominając cudowny czas wprowadziliśmy się w górski nastrój. Dlatego co noc zostawiliśmy sobie uchylone okno, żeby czuć powiew nocy, i włączaliśmy na komputerze odgłosy przyrody, korzystając z aplikacji Noisli, którą chcę Wam gorąco polecić. Dźwięki dostępne na tej stronie są naprawdę bardzo rzeczywiste i przyjemne dla ucha, i myślę, że każdy może znaleźć tam coś dla siebie- odgłosy nocy, wody, burzy czy kawiarni, w zależności, czy potrzebujemy akurat odprężenia, czy klimatu do pracy. My z mężem prawie się od tych dźwięków uzależniliśmy, a noc i ognisko włączamy prawie za każdym razem, kiedy idziemy spać. Polecam z całego serca wypróbowanie tej aplikacji, i to nie tylko wtedy, kiedy chcecie się jakoś pocieszyć przymusowym siedzeniem w domu =).


W ramach inspiracji zamieszczam zdjęcia z zeszłorocznej majówki ze szczególnym uwzględnieniem Doliny Górnego Sanu na samym dzyndzlu Polski, gdzie kiedyś wybudujemy z mężem nasze schronisko. Miłego oglądania!



Więcej zdjęć z naszych podrózy znajdziecie na stronie Fotospacery! Zapraszamy!

bottom of page